Praca za granicą a więzi rodzinne: równowaga między dobrobytem a relacjami.
Jak praca za granicą wpływa na życie rodzinne: wyzwania i strategie utrzymania bliskości.
Wybór pracy za granicą prawie zawsze podyktowany jest kwestiami zarobkowymi i chęcią poprawy jakości swojego życia, a przede wszystkim życia swojej rodziny. Niestety wiąże się to bezpośrednio z tymczasową rozłąką z najbliższymi. Zamykamy za sobą drzwi, zostawiając często problemy, niedokończone sprawy, nadchodzące wydarzenia rodzinne, po prostu rutynę dnia codziennego.
Najtrudniej jest zostawić dzieci szkolne, nastolatków, którzy kształtują swoją osobowość, mierzą się z wieloma problemami wieku dorastania, przeżywają pierwsze kryzysy i rozczarowania. Uczą się radzić sobie w sytuacjach trudnych, stresujących, stają w obliczu ważnych egzaminów. Oczywistym jest, że to właśnie rodzina jest pierwszym podstawowym środowiskiem wychowawczym, w którym kształtuje się osobowość człowieka. Być może większość z Was ma już dorosłe „odchowane” dzieci, które mają własne rodziny. Macie wtedy poczucie, że nie jesteście w stanie odciążyć swoich dzieci, pomóc im przy wychowywaniu wnuków i co za tym idzie, nie uczestniczycie aktywnie w ich życiu. Nie obserwujecie, jak się rozwijają, ucząc się każdego dnia nowych umiejętności. Jesteście nieobecni w dniu ich urodzin, pierwszych występów przedszkolnych lub szkolnych. Wtedy trudno jest o zbudowanie silnej relacji. Zostawiacie również swoich małżonków, czy starszych rodziców, którzy są coraz mniej samodzielni i mobilni i również zaczynają potrzebować więcej troski i zainteresowania.
W Waszej głowie pojawia się mnóstwo pytań i wątpliwości, przede wszystkim, czy wyjeżdżając za granicę dobrze robię? Zastanawiając się czy kwestie zarobkowe są ważniejsze niż relacje rodzinne? Zapewne każdy z Was może odpowiedzieć na to pytanie inaczej. Stajecie się wtedy rodziną migracyjną*. Niemniej jednak, finanse znacznie wpływają na nasze życie oraz wywierają duży wpływ na funkcjonowanie rodziny, a także na jej trwałość. Istnieje jednak ryzyko rozbicia rodziny, poczucia osamotnienia. Przede wszystkim obowiązki dbania o dom i najbliższych zostają na barkach jednego członka rodziny, tego który jest na miejscu, w domu. To dla rodziny zostawionej w kraju zachodzą zmiany w obszarze emocjonalnym i strukturalnym. Pojawia się tęsknota i poczucie pustki. Jak zatem zachować w tym wszystkim równowagę?
Przede wszystkim pomocne w utrzymaniu więzi i relacji jest częsty, nawet codzienny kontakt poprzez środki masowego przekazu, czyli komunikatory, takie jak Skype, WhatsApp, Messenger. Możliwość kontaktu z rodziną daje nam poczucie chociaż częściowej kontroli tego co się dzieje w domu i bycia na bieżąco ze sprawami rodzinnymi. W ten sposób naturalnym staje się, że właśnie poprzez ekran własnego telefonu jesteśmy obecni w codzienności swojej rodziny, uczestnicząc niekiedy w rodzinnych spotkaniach i ważniejszych wydarzeniach. W ten sposób możemy również wspierać swoje drugie połówki w radzeniu sobie z obowiązkami.
Niewątpliwie należy uwzględnić i wziąć pod uwagę również te pozytywne konsekwencje jakie przynosi bycie na emigracji jednego z członków rodziny. Są to:
- poprawa bytu materialnego i poszerzenie szans edukacyjnych dzieci,
- zaspokojenie potrzeb ekonomicznych,
- realizacja planów związanych z dużymi nakładami finansowymi, takimi jak: remont, kupno domu/mieszkania, samochodu, wyjazd na wakacje,
- wzrasta samodzielność i zaradność dzieci.
Poza kwestiami poprawiającymi jakość życia, dla niektórych wyjazd za granicę jest jedynym rozwiązaniem, aby odciąć się od patologicznych zachowań swojej rodziny, problemów związanych z przemocą czy alkoholizmem. Dzięki temu zyskujemy poczucie bezpieczeństwa i spokój.
Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jest to rozwiązanie najlepsze i raczej jest krótkofalowe.
Z naukowego punktu widzenia, wg Z. Kawczyńskiej – Butrym długotrwała rozłąka łagodzi dysonanse w życiu rodziny, osłabia nieporozumienia, uświadamia znaczenie więzi i obecności bliskich osób, przywraca poczucie wartości bycia razem i pogłębia więzi.
Oczywiście należy wziąć też pod uwagę drugą stronę medalu, czyli fakt, że po powrocie do domu, gdy rodzina jest już w pełnym składzie nie potrafimy wspólnie funkcjonować, pojawia się frustracja, niezrozumienie. Nie boję się użyć stwierdzenia, że odzwyczajamy się od siebie. Próbujemy na nowo wejść w rolę, którą przez jakiś czas pełnił ktoś inny z naszej rodziny.
Podsumowując, wyjazd za granicę zwykle związany jest z małą rewolucją jaka nadchodzi w życiu całej rodziny. Każdy z jej członków musi dostosować się do nowej sytuacji, przeorganizować swoje dotychczasowe dni. Wydaje się, że trudniej mają najbliżsi zostający w kraju, ponieważ oni zostają z dodatkowymi obowiązkami, jednak należy również zwrócić uwagę, że dla Ciebie jest to obciążające, z racji pojawiających się wyrzutów sumienia. Zamykasz za sobą drzwi i wyjeżdżasz z kraju. Pamiętaj jednak, że masz w tym swój cel. Tego się trzymaj!
Słowniczek psychologiczny:
Rodzina migracyjna – to rodzina, w której jedno bądź oboje rodziców wyemigrowało za granicę w celach zarobkowych.
Jest to również rodzina:
- czasowo niepełna,
- rozłączona z powodu migracji,
- w rozłące migracyjnej,
- rodzina transnarodowa,
- rodzina rozłączona.
Źródła:
Daria Becker Pestka, Rodzina w obliczu migracji zarobkowej, str. 9-26